18.07.2016

Gdzie zjeść dobre śniadanie w Warszawie?... LOKAL 14



...no dobrze...a teraz krótka historia osoby, która trochę podróżuje. Taka praca, muszę raz na jakis czas być na targach, sesji zdjęciowej, pojechać w świat by zobaczyć konkurencję, być otwarty na wszystko co się dzieje w modzie. Ale mój świat to nie jest samolot czy hotel, mój swiat to moje ulice, mój krajobraz i po prostu moje jedzenie. Przy całej fascynacji owocami morza, spaghetti, sushi.. i nie wiem czym jeszcze, po tygodniu niebytu w moim domu poszukuję smaków, które znam...





...dla mnie najważniejszym posiłkiem dnia jest śniadanie. Z Londynu do Warszawy mój powrót zakończył się o godzinie 3 rano, następnego dnia umówiłem sie ze znajomymi, że pomogę zorganizować kuchenne urodziny. Dzwonię więc i umawiamy sie na śniadanie...ale gdzie?.. pada pytanie. Gdzieś w centrum, obszedłem Nowy Świat i nie było łatwo. Pada na Świętokrzyską. Coś mi mówi, że jedna z popularnych knajp z burgerami na pewno będzie miała ofertę śniadaniową. Ma...to prawda, ale ja byłem spragniony słońca, które Warszawa miała tego dnia , a Londyn nie. Pytam się, czy mogę w ogródku usiaść... słyszę, nie, bo otwierają ogródek po 12 tej...dziwię się, bo krzesła i stoły stoją... może jeszcze drzemią, śpią i nie można im przeszkadzać....ech ta moja ukochana Warszawa... taka aspirująca...taka innych krytykująca...





... no dobrze nie poddaję się..taka moja natura. Idę dalej. Widzę witrynę, zachęca śniadaniem, widzę dwa skromne stoliki na zewnątrz. Pytam w środku, czy mogę zjeść na zewnątrz?... tak proszę bardzo usłyszałem...zaskoczony, miło. Sprawdzam menu...jest twarożek, taki polski, taki mój i jajecznica na maśle... no to jestem w domu...





LOKAL 14 przy ul. Świetokrzyskiej  14 mnie ugościł... choć w menu jajecznica miała być z 3 jaj, usłyszałem, że serwują z dwóch, a pomidory koktajlowe zostały pomidorami z grila, to muszę powiedzieć, że twaróg to bajka, fajny, smaczny i bardzo domowy...ze szczypiorkiem...do dziś pamiętam jego smak...a najważniejsze, że mogłem zjeść moje polskie śniadanie, podnosząc swoją twarz ku warszawskiemu słońcu.... i za to dziękuję i pozdrawiam miłą obsługę LOKALU 14

2.07.2016

co zjeść na obiad przy takich upałach... zimne zsiadłe mleko z młodymi ziemiakami i koperkiem...





...no właśnie... z jednej strony jeść się chce z drugiej nie masz ochoty na nic. Mięso, nawet dla takiego fana schabowego jak ja, jest trochę nie do strawienia...





... możecie mleko takie kupić już od jakiegoś czasu w sklepach, ale... najlepsze są własne wyroby. Udało mi się w końcu dotrzeć do mleka prosto od krowy, bo tylko takie nam sie ukwasi.... i magia!!!!  MOJE WŁASNE KWAŚNE MLEKO, TAKIE JAK PAMIĘTAM... jeżeli masz już takie mleko, wlej go do miski lub innego naczynia, pozostaw na 1-2 dni aż sie ukwasi , a potem na kilka godzin do lodówki...musi być zimne...





...do tego młode ziemiaki i koper, cebulka dymka, sól pieprz...prostota, tradycja, lato w pełni...





... zakładając bloga pisałem, ze chciałbym pokazywać swoją rodzimą kuchnię najpiękniej jak potrafię... pokazać, że jest ona smaczna, atrakcyjna, tradycyjna ale nowoczesna i nie byłbym sobą gdybym nie dodał słowa MODNA...po prostu życzę wszystkim SMACZNEGO. 







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...