Grzyby zawsze stawiają mnie do pionu. Dlaczego?...zapytacie. Prosta odpowiedź. Nie ma szans, aby KURKI dało się wychodować, albo sprowadzić z innych krajów. Więc, jak się pojawiają / może się już kończą? / to znak, że kuchnia to sezonowość. Tak jak następują po sobie pory roku, tak też możemy zbierać plony. W miastach trudno o to, by zdawać sobie sprawę z tego, że aby mieć owoce, warzywa, grzyby musi nastąpiś okres wzrostu, kwitnienia, zapylenia i wydania owocu. Po prostu idziemy do sklepu i kupujemy. Ja też tak robię, ale właśnie są takie produkty, które tylko są w określonym czasie i już . Właśnie wtedy zatrzymuję się na chwilę i jak się kończy okres na dany produkt , to czekam kolejny rok z utęsknieniem na te właśnie ulubione smaki.
Zupa jest moim podstawowym składnikiem mojego istnienia..haha..czasami mam na nią taką ochotę jak na nic innego. Czasami tak bardzo za ną tęsknię, zwłaszcza jak jestem poza granicami mojego kraju, że pierwsze co robię po powrocie, to ugotowanie dobrej, smacznej zupy. No jest ona bardziej patriotyczna, niż nie jedno hasło...haha...nie ma kraju z tak dużą ilością przepisów na zupy.
A teraz o tych wyjątkowych grzybach. Są delikatne, więc postanowiłem delikatnie je potraktować. Bulion warzywny świetnie się do tego nadaje. Pamiętajcie tylko, ze smaku nadają korzenie białe jak pietruszka i seler, tych warzyw więcej. Marchewki dodajemy mniej, bo nadaje słodyczy, a smak podkreślają por i spora ilośc cebuli.. Czosnek zaostrza smak, a świeży koper i natka pietruszki dopełnia smak. Pieprz i sól muszą być. Zresztą, co ja będę się tu wymądrzał, jak pewnie świetnie gotujecie i macie swoje sposoby.
WYWAR WARZYWNY:
1 duża marchew
1 duża pietrucha
1 korzeń selera / jego część /
1 średniej wielkości por
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka lubczyku
sól
pieprz
3 średniej wielkości ziemiaki
Marchew, pietruchę, seler ścieramy na tarce, ziemiaki i cebulę kroimy w kostkę. Por dodajemy w całości, potem go wyjmujemy, czosnek wyciskamy przez praskę. Doprawiamy solą i pieprzem.
1 pęczek natki pietruszki
1 pęczek kopru
2 łyzki masła
Te składniki dodajemy na końcu, kiedy wywar jest gotowy.
1 opakowanie kurek
Smażymy na maśle /3 łyżki /ok 5 min. Grzyby puszczą sok, trochę musimy odparować.
Dodajemy do zupy. Gotujemy na małym ogniu ok 5 min.
Na koniec zabielamy śmietaną co najmniej 18%...Pyszna...SMACZNEGO!