Jak już pojawiają się śliwki to znaczy , że jesień zbliża się wielkimi krokami, i że zaczyna się okres obfitośći. Zaczynają sie zbiory wszystkiego co zakwitło i obrodziło. Oczywiście przy obecnych możliwościach sprowadzania wszystkiego z innych krajów, trochę tracimy sezonowoścć. Mam jednak tą możliwość weryfikacji tego zjawiska, ponieważ moi rodzice mają ogród i wiem, że zaczyna się czas zbiorów.
Ananasy, pomarańcze, cytrusy nie zastąpią smaku dojrzałej śliwki. Dojrzałej w słońcu w naszych warunkach klimatycznych.
Kuchnia i smaki to produkt, najlepszy i z najwyższej półki. Mój zachwyt zawsze bierze się z tego, że patrzę na niego jak na coś czego człowiek stworzyć nigdy nie będzie potrafił. Natura zawsze będzie o krok przed nami , tworząc coś co zachwyca. W zdjęciach staram się zatrzymać się na chwile i zobaczyć wyjątkowość natury.
No dobrze, to było moje patrzenie na świat, a przecież chodziło mi o pyszne słodkie śniadanie.
SKŁADNIKI:
8 śliwek
1 szklanka mąki
2 łyzki cukru
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
200m mleka
1 jajko
----------------------------
cukier puder
miód
----------------------------
- śliwki umyć i pokroić
- mąkę, cukier, sodę wymieszać
- dodac jajko i mleko
- ubić na jednolitą masę i dodać śliwki
- smażyc na oleju
-posypać cukrem pudrem i polać miodem
SMACZNEGO !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz