Niedziela pozwala zrobić coś dobrego dla siebie. Nigdzie się człowiek nie spieszy, wstaje wtedy jak ma na to ochotę. W tygodniu jestem ciągle w biegu i nawet nie mogę zrobić sobie dobrego ŚNIADANIA. Ale od czego są weekendy? Jak tylko się obudziłem pomyślałem co by tu sobie zjeść? Najpierw poszedłem do lodówki. Był biały ser, szczypior, pomidor, seler naciowy. Z wczorajszego dnia została bagieta. Nic tylko ŚNIADANIE POLSKO-WŁOSKIE. Trochę zmodyfikowane, bo powinienem mieć jeszcze bazylię, ale i natka pietruszki może być dobrym rozwiązaniem. Ważne, że jest czosnek, oliwa z oliwek, sól i pieprz i moja BRUSCHETTA POLSKO-WŁOSKA jest już gotowa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz